Rys kulturowy
Położona w sercu Gorców i otoczona ze wszystkich stron górami Ochotnica to miejsce niezwykłe. Leżąc na pograniczu wielu kultur wieś przez wieki czerpała z nich pełnymi garściami. W efekcie powstał twór unikatowy, w którym nałożyły się jak przez kalkę i do dziś zachowały wpływy różnych grup narodowościowych. Silne piętno na charakterze Ochotnicy odcisnęli bałkańscy pasterze Wołosi, którzy wraz ze swymi stadami owiec i kóz na przełomie XIII i XIV w. (patrz artykuł „Wołosi w Ochotnicy„). Przed dotarciem na ziemie polskie Wołosi zetknęli się we wschodnich Karpatach z osiadłą, rolniczą ludnością ruską, która podobnie jak Wołosi wyznawała prawosławie. Ludy te stosunkowo szybko zmieszały się ze sobą, połączeniu uległy też oba sposoby gospodarowania, tj. rolnicza kultura ruskich autochtonów z umiejętnościami pasterskimi Wołochów. Wołosi przejęli osiadły tryb życia i rolnictwo, język i religię, zachowali jednak rozbudowaną hodowlę i sezonowe wędrówki ze stadami, wiedzę weterynaryjną, nomenklaturę, magię hodowlaną itd.
Taki to właśnie – rusińsko-wołoski lud zawędrował na ziemie polskie, docierając m.in. do Ochotnicy.
Pojawienie się Wołochów dało ogromny impuls do dalszego rozwoju Ochotnicy, zadecydowało też o wyjątkowości jej kultury. Wołosi przynieśli tu swe obyczaje, język oraz zwyczaj hodowli owiec i produkcji serów. Wołosi wywarli też duży wpływ na przekształcanie gorczańską przyrodę. W sposób szeroki i często niekontrolowany wypalano lub karczowano lasy pod tereny wypasowe i uprawy – na grzbietach, a także w otoczeniu głównych dolin. Powstawały nowe pastwiska i tereny wypasowe.
Bałkańskie oraz ruskie akcenty do dziś przetrwały w ochotnickich nazwach. Duża grupa nazw rusińskiego pochodzenia zachowała się przy granicy dzisiejszej Ochotnicy Górnej i Dolnej – osiedla Chryczyki (od ruskiego imienia Grzegorz – Hryhir), Rusnaki (gwarowe określenie Rusinów), położone nieopodal os. Skrodne (od skorodnego – nieodległego) czy też Jurkowski potok. Również wyżej w Ochotnicy Górnej niektóre osiedla noszą nazwy o wyraźnie rusińskim brzmieniu – np Iwanki czy Ustrzyk. Także niektóre role, nazywane najczęściej od nazwisk pierwszych właścicieli, również pobrzmiewają rusińską nutką, jak np Fiedorówka, Boniorowa czy też stosunkowo liczne w Ochotnicy Borysówki.
Z kolei wołoskie pochodzenie mają często nazwy gór i wyżej położonych terenów, zagospodarowywanych przez Wołochów na potrzeby wypasu. Magurki, Babieniec, Certez czy Kiczora to nazwy pochodzenia wołoskiego. Na pewno wołoskie korzenie mają nazwy związane z pasterstwem na czele z „kożuchem”, który wszedł nawet do literackiej polszczyzny.
Wpływy wołoskich pasterzy są zauważalne do dziś – słychać je nie tylko w nazwach, ale również w gwarze ochotnickiej i starych, ochotnickich nazwiskach. Np na pogrzebacz w Ochotnicy mówi się „kociuba” i jest to określenie nigdzie poza Ochotnicą nie spotykane. Również archaiczna architektura tutejszych szałasów pasterskich i kolib jest namacalną pamiątką po wołoskich pasterzach.
Jednak najwymowniejszą pamiątką po wołoskich pasterzach są sami Ochotniczanie. Wyjątkowo często jest tu spotykany bałkański typ urody – krępi, śniadzi ludzie o czarnych włosach i ciemnych oczach.
Ochotnica Górna zachowuje do dziś najbardziej góralski charakter w obrębie całej gminy, ciążąc ku Skalnemu Podhalu, gdy np. w Ochotnicy Dolnej widoczne są silniejsze wpływy Lachów Sądeckich (typowo rolniczych mieszkańców Doliny Dunajca) i Zagórzan (mieszkańców północnych stoków Gorców, Beskidu Wyspowego i Makowskiego). Ochotnica to miejsce, gdzie w rodzimą kulturę polskich górali na stałe wtopiły się inne elementy, tworząc jedyną w swym rodzaju mieszankę o licznych cechach indywidualnych, nigdzie indziej poza Ochotnicą nie spotykanych.
Wieś do dziś zachowuje układ archaicznej łańcuchówki wołoskiej (wsi o niezbyt ścisłej zabudowie, rozciągniętej wzdłuż doliny rzecznej), z licznymi, dużymi osiedlami w dopływach oraz przysiółkami a nawet gospodarstwami samotniczymi, położonymi na dawnych zarębkach (miejscach pierwotnie wyrąbanych w puszczy) i na polanach.